Home
Prosa
Lyrik
Presse
Links
Varia
Galerie
Vita
Kontakt
Die Milchstraße

Nowe Książki, 2009 nr 9

„Wcześniej Antek, dziś Herr Arnold“

Beata Pieńkowska

Spisane wspomnienia emigrantów, repatrian­tów oraz wypędzonych, którzy opuścili kraj z przyczyn osobistych lub z powodu zacho­dzących w Polsce procesów społeczno—politycznych, należą do cennego literackiego nurtu „odzyskiwania przeszłości”, opartego na gromadzeniu świadectw ludzi „po przej­ściach”. Historia przeżywana zyskuje coraz większą popularność, bowiem opiera się na prezentacji indywidualnych losów ludzkich oraz emocji i przeżyć kształtujących prze­szłość na równi z wielkimi wydarzeniami.
Kino Muza Artura Beckera stanowi przykład powieści „pokoleniowej” i traktuje o generacji młodych Polaków postawionych u schyłku PRL przed wyborem między ła­twym życiem na Zachodzie, okupionym ko­niecznością zmiany polskiego obywatelstwa, a mozolnym budowaniem nowego kraju na gruzach socjalizmu. Taką szansę — lub poku­sę — otrzymał bohater, trzydziestopięcioletni Antek Haack z Bartoszyc, zamieszkiwa­nych m.in. przez Warmiaków i Mazurów, niegdyś obywateli Prus Wschodnich, przy-łączonych po wojnie do Polski i objętych później weryfikacją narodowościową. Jego ojciec, Niemiec Berthold Haack, ożeniony z Inge wschodniopruskiego pochodzenia, znalazł się na tych terenach w nieszczę­śliwym momencie masowych wysiedleń z kresów wschodnich II Rzeczypospolitej. W efekcie osiadł w Bartoszycach na stałe i zmienił narodową tożsamość. Po latach jego syn przyjmuje odwrotny kierunek emigracji i wyjeżdża do Bramy.
Początkowo Antek pomieszkuje tam sezonowo i trzymiesięczny bezpłatny urlop z pracy przeznacza na malowanie Niem-com domów. Zarobione pieniądze zamierza poświęcić na prywatną inwestycję, czyli na zakup budynku Muzy, gdzie pracuje jako bileter, co pozwoliłoby mu połączyć pasję kinomana z zarobkowaniem. Fascynacje bohatera krążą wokół kina kultowego, są wśród nich Lot nad kukułczym gniazdem, Taksówkarz oraz Hair. Ich fabuły w zadzi­wiający sposób przeplatają się z życiem bohatera, pełnym cytatów filmowych.
Drugim, mniej chwalebnym talentem Antka jest umiejętność uwodzenia kobiet, możliwa dzięki otaczającej go aurze „jedyne-go mężczyzny z Bartoszyc, który widzial trochę świata” .Trzy najważniejsze kochanki — Beata, Teresa i Lucie — skazują go na bezustanną wędrówkę między rodzinnym miastem, po-bliskimi wyspami jeziora Blanki oraz Bramą, jak też na ciągłą zmianę masek. Niestabilna osobowość, niedojrzałość, pragnienie ucieczki przed osiadłą egzystencją, brak wyraźnego życiowego celu oraz łatwa adaptowalność do warunków zewnętrznych powodują, że nie na-daje się na stałego partnera. Jednocześnie ten sam zespół cech, jak też fakt „bycia nikim w sensie społecznym” wzbudzajązainteresowa­nie służb bezpieczeństwa, które nieskutecznie próbują Antka zwerbować. Historia chłopaka z love story zmienia się z czasem w politycz­ny thriller z tajemniczym wypadkiem w tle. Groźba śmierci przyspiesza jego decyzję o emigracji, wspartą przeświadczeniem, że nie ma dla niego przyszłości w mieście pozbawio­nym ambicji oraz w kraju przypominającym „gigantyczny dom wariatów” pod władzą komunistów.
Opatrzenie powieści Artura Beckera epitetem „pokoleniowa” uzasadnia szero­ka paleta postaw ukazanych przez pisarza. Przyjaciółmi bohatera są rówieśnicy, którzy wobec socjalistycznego państwa przyjmują pozę outsidera, konformisty lub cwaniaka. Wyróżnia ich nonszalanckie zachowanie, starania o wykorzystanie systemu dla włas­nych potrzeb oraz przekonanie, że nadcho­dzące lata nie przyniosą istotnych zmian.
Swoje miasto kochają i nienawidzą, choć tylko Antek umie trafnie zdiagnozo­wać przyczyny tych ambiwalentnych uczuć. Jego niechęć wzbudza ociężałość fizyczna i umysłowa mieszkańców Bartoszyc oraz niezmienny rytm życia, przerywany jedynieprzez święta państwowe i religijne. Piętnuje korupcję urzędników, skarży się na osłabione morale ziomków oraz nadwerężoną legendę „Solidarności”. Jednocześnie fascynuje go codzienna obserwacja bartoszyckiego tygla, wzrusza bezdomność ziemi warmińsko—ma­zurskiej, która przez lata przechodziła z rąk do rąk, fakt zaś współistnienia przesiedleńców z Galicji, Ukrainy oraz Litwy wydaje mu się egzotyczny i niepowtarzalny. Mimo braku zakorzenienia wie, że emigracja, przypie­czętowana zmianą imienia na niemieckie Arnold, spowoduje częściową utratę pamięci o tych ludziach i miejscach oraz pogłębi jego alienację.
Kino Muza jest pierwszą przetłuma­czoną w Polsce powieścią czterdziestolet­niego pisarza polskiego pochodzenia. Po wyjeździe z kraju w połowie lat 80. Artur Becker osiadł w Niemczech i swoje liczne książki — poezję i prozę — tworzy w języku nowej ojczyzny. Nieustannie powraca jednak do rodzinnych stron, opowiadając o losach emigranta z Warmii i Mazur z wykorzysta-niem własnych doświadczeń, wspomnień oraz tsrponimów regionu. Jego literatura wiele obiecuje czytelnikowi, który łaknie opowie­ści o relacjach międzykulturowych. Ponadto wiekowo Becker sytuuje się wśród ostatnich roczników poddanych próbie zwerbowania przez SB, co rzutowało na ich późniejszą bio­grafię. Oba czynniki powodują, że do lektury Kina Muza przystępuje się z dużymi oczeki­waniami, niestety częściowo zawiedzionymi. Trudno rozstrzygnąć, czy za towarzyszące kolejnym stronom uczucie drobnego znużenia odpowiada oszczędny, reportażowy język, czy też kompozycja opowieści. Proste zdania po-zbawione nivansów nadmiernie upraszczają prezentowaną problematykę. Z drugiej strony charakterystyka bohaterów nie wystarcza, by unieść ciężar narracji. Kłopot sprawia także przyporządkowanie gatunkowe, bowiem pro-log sugeruje powieść psychologiczną, lecz w innych aspektach Kino Muza przeczy jej wyznacznikom. Książkę przeczytać warto, ale należy to robić z wyrozumiałością, traktując rzecz jak może nie do końca udane „studium pewnego przypadku”.
Publikacja prozy Artura Beckera roz­poczęła nową serię wydawniczą „Re—migra­cje” olsztyńskiego Stowarzyszenia Wspólno-ta Kulturowa „Borussia”. Projekt ma na celu ukazanie dwudziestowiecznych przemian społecznych, widzianych oczami pokolenia, które „musiało z różnych powodów przekro­czyć granice, pozostając po drugiej stronie ". Pozwólmy mu się wypowiedzieć.
 
      

 

[Aktuell] [Prosa] [Lyrik] [Presse] [Links] [Varia] [Galerie] [Vita] [Kontakt]

Copyright © 2017 Artur Becker
Alle Rechte vorbehalten. All Rights reserved